27 października 2016

Przeniesiona... Pierwsza, niepowtarzalna notka w nowym miejscu.

Tak się jakoś złożyło, że musiałam przenieść się tu z pisaniem... Ano, życie. Witam więc wszem i wobec wszystkich, którzy kiedykolwiek tu wejdą. 

Słowem wstępu - od ponad dziesięciu lat pisałam bloga bloomer-muska.mylog.pl. Pech chciał, że serwis blogowy przestał funkcjonować, więc zmuszona byłam przerzucić się z pisaniem gdzie indziej. Jedynie blogspot gwarantował stałość na kolejne lata, więc wybór był raczej oczywisty. Zostałam przy starej nazwie z sentymentu, bo o Winx już od dawna nie piszę. Tutaj będę figurować jako Meliana, choć i czasami mówi się jeszcze do mnie Bloomer. Tak naprawdę mam na imię Agnieszka. Nie ma sensu pisać więcej, gdyż ciekawscy zapewne znajdą dział "o mnie".

A ten blog? Sądzę, że będę tu wylewać swoje myśli, żale i pomysły. Czasami też, o ile czas pozwoli, będę wrzucać jakieś dodatki do blogów, jak to miałam w zwyczaju. Tutaj jednak pozostanę przy samych grafikach - nagłówki, wszelkiego rodzaju ikony/avatary itp. Nie rozgryzłam jeszcze zmiennych blogspota, więc nie biorę się chwilowo za to, co mnie przerasta, czyli kody. Może kiedyś. 

Póki co blog jest w fazie "rozgryzania". Pewnie nieco to jeszcze potrwa, ale z czasem przywyknę. Nigdy jednak nie odżałuję straconej historii. Notki od jakiegoś czasu kopiuję do osobnego pliku na dysku komputera i z czasem dodam je jako pliki w dziale z czymś w rodzaju "starego archiwum". Może to i nędzna namiastka opuszczonego bloga, ale lepsze to niż nic - w końcu to przecież ponad 10 lat historii, którą spisywałam. 

Nie pozostaje mi nic innego, jak skończyć na dziś i wrócić niedługo z optymizmem i pomysłami, którymi wypełnię ten nowy etap blogowania. Mam nadzieję spędzić tu kolejną dekadę, a może i jeszcze więcej. Wytrwałości mi nie brak, choć z systematycznością bywa różnie ;)

Pozdrawiam serdecznie

1 komentarz:

  1. Cześć!
    Za czasów Winx byłam wielką fanką Twojego bloga :) Z czasem zaczęłam wchodzić trochę rzadziej bo i człowiek starszy i więcej obowiązków... Od czasu do czasu zerkałam na bloga żeby poczytać co u Ciebie słychać i dzisiaj też chciałam zajrzeć ale okazało się że nie ma takiej strony... Myślałam że może coś pomyliłam w adresie więc wpisałam w google no i się wszystko wyjaśniło. Wielka szkoda że tamtego bloga już nie ma bo Twój blog to była taka odskocznia do tych czasów kiedy się było jeszcze dzieckiem. Życzę powodzenia i dalszej wytrwałości w pisaniu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń