15 maja 2017

Pierwsze kroczki w stronę normalnego funkcjonowania...

Ano minął równo tydzień od owego "pierwszego kroczka". W zeszły poniedziałek, po grubo ponad dekadzie, doczekałam się operacji kolana. Kto by pomyślał, że uraz sprzed niemal 14 lat tak bardzo da mi się we znaki... No i kto by pomyślał, że przez 12 lat chodzenia od lekarza do lekarza, dopiero teraz uda mi się cokolwiek zdziałać. Do tej pory słyszałam przede wszystkim to, że jestem za młoda, aby mnie bolało, albo że próbuję wyłudzić zwolnienie z WFu, mimo iż przez całą moją edukację o całościowe poprosiłam jedynie jeden raz - na jeden rok szkolny. Ah, tłumaczenie że bóle wzrostowe również było dość częste i o ile miało to sens, gdy byłam w podstawówce i gimnazjum, to sprzedawanie czegoś takiego komuś w wieku lat 20 to już lekka przesada, ale jak widać ja przyciągam takie błazeństwa jak magnes.